Orzech Krakatuka miał tak twardą skorupę, że czterdziestofuntowa armata mogła po nim przejechać, nie rozbijając go. Ów „twardy orzech do zgryzienia” miał być w obecności księżniczki rozgryziony przez mężczyznę, który nigdy się nie golił i nie nosił butów, a jądro miało jej być podane przez niego z zamkniętymi oczami. Dopiero po wykonaniu siedmiu kroków w tył bez jednego potknięcia, wolno mu będzie otworzyć oczy.
Powieść dla dzieci E. T. A. Hoffmanna Dziadek do orzechów w klasycznym tłumaczeniu Józefa Kramsztyka jest już dostępna w bibliotece Wolne Lektury.
WIĘCEJ