Grupa posłów Parlamentu Europejskiego: Françoise Castex (S&D), Zuzanna Roithova (EPP), Alexander Alvaro (ALDE) i Stavros Lambrinidis (S&D) – zaproponowała przyjęcie przez Parlament Europejski zdecydowanej, krytycznej deklaracji w sprawie ACTA.
W jej treści czytamy m.in. że „proponowana umowa [ACTA] nie powinna nakładać ograniczeń na rzetelny proces sądowy ani osłabiać praw podstawowych takich jak wolność słowa i prawo do prywatności” oraz że „usługodawcy internetowi nie powinni ponosić odpowiedzialności za dane przekazywane lub przechowywane w ramach świadczonych przez nich usług w stopniu, w jakim oznaczałoby to uprzednie kontrolowanie lub filtrowanie danych”.
Aby zaproponowana Deklaracja o braku przejrzystego procesu negocjowania i potencjalnie budzącej zastrzeżenia treści Układu o Zwalczaniu Podrabiania w Handlu (ACTA) nabrała mocy prawnej, do 8 lipca powinna zostać podpisana przez większość posłów. Do połowy czerwca Deklarację poparła dopiero blisko 1/3 posłów, w tym jedynie sześciu polskich deputowanych.
Żeby wesprzeć ten proces wystosowaliśmy, w koalicji z Internet Society Poland i Fundacją Panoptykon, list otwarty do polskich posłów Parlamentu Europejskiego, apelujący o pilne poparcie dla tej ważnej deklaracji. Moment jest kluczowy, ponieważ właśnie w tych dniach (14-17 czerwca) posłowie zbierają się w Strasburgu na sesji plenarnej Parlamentu.
Apelujemy do wszystkich o przyłączenie się do akcji alarmowania polskich eurodeputowanych! Wystarczy wysłać list o tej samej treści.
Adresy e-mail posłów można znaleźć na stronie internetowej la Quadrature du Net, koordynującej akcję w całej Europie.
Pełna treść listu wysłanego do polskich posłów Parlamentu Europejskiego:
„Od trzech lat Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Japonia i inne państwa za zamkniętymi drzwiami negocjują treść Układu o Zwalczaniu Podrabiania w Handlu – ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement). Organizacje z całego świata i obywatele różnych państw występowali do swoich rządów, a w Europie przede wszystkim do Komisji Europejskiej i Rady UE, o publiczne udostępnienie dokumentów stanowiących przedmiot negocjacji. Wszystkim im odmawiano, twierdząc, że porozumienia handlowe negocjuje się w tajemnicy. Jednak dzięki przeciekom i prowadzonym przez niezależnych ekspertów analizom stało się jasne, że ACTA nie jest porozumieniem handlowym. W rzeczywistości jest zakamuflowaną konwencją o harmonizacji
egzekwowania przywilejów wynikających z własności intelektualnej w ich represyjnej – i przez to niesprzyjającej rozwojowi twórczości oraz zaspokajaniu podstawowych potrzeb ludzkich – postaci.
Stowarzyszenie Internet Society Poland wystąpiło z wnioskiem o udostępnienie informacji o porozumieniu ACTA, jednak nie otrzymało od polskiego rządu rzetelnej odpowiedzi. Interpelacja sejmowa posłów Bożeny Kotkowskiej i Grzegorza Pisalskiego również nie spotkała się z większym zainteresowaniem.
Dopiero po nieoficjalnym ujawnieniu kompletnej wersji negocjowanego dokumentu przez internetowy portal WikiLeaks i kolejnej zdecydowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego z 10 marca 2010 roku, Komisja przez oficjalną publikację potwierdziła jego uzgodnioną między stronami wersję.
Jednakże po przeprowadzonej w dniach 7-11 czerwca kolejnej rudzie negocjacji w dalszym ciągu brak szerszej debaty na temat treści i sensu przygotowywanego porozumienia. Stąd dużego znaczenia nabrała inicjatywa, której autorami są posłowie z trzech głównych europejskich grup politycznych (konserwatystów, socjaldemokratów i liberałów): Françoise Castex (S&D), Zuzana Roithová (EPP), Alexander Alvaro (ALDE), Stavros Lambrinidis (S&D).
Aby zaproponowana przez nich Deklaracja Parlamentu Europejskiego 12/2010 o braku przejrzystego procesu negocjowania i potencjalnie budzącej zastrzeżenia treści Układu o Zwalczaniu Podrabiania w Handlu (ACTA) nabrała mocy prawnej, do 8 lipca powinna zostać podpisana przez większość posłów. Do połowy czerwca Deklarację poparła blisko 1/3 posłów. W tej grupie było jednak tylko sześć osób z Polski: Piotr Borys, Lidia Geringer de Oedenberg, Filip Kaczmarek, Lena Kolarska-Bobińska, Paweł Kowal i Bogdan Marcinkiewicz.
W imieniu naszych organizacji serdecznie dziękujemy wymienionym osobom i prosimy pozostałych polskich posłów i posłanki o złożenie podpisów pod Deklaracją. W przypadku wątpliwości i pytań chętnie służymy wsparciem i pomocą.
Treść Deklaracji 12/2010
Parlament Europejski (…)
1. uważa, że proponowana umowa nie powinna pośrednio nakładać obowiązku ujednolicenia unijnego prawa autorskiego, prawa patentowego ani prawa znaków towarowych; należy przestrzegać zasady pomocniczości;
2. oświadcza, że Komisja powinna niezwłocznie upublicznić wszystkie dokumenty odnoszące się do prowadzonych negocjacji;
3. jest zdania, że proponowana umowa nie powinna nakładać ograniczeń na rzetelny proces sądowy ani osłabiać praw podstawowych takich jak wolność słowa i prawo do prywatności;
4. podkreśla, że w przypadku istnienia środków cywilnych oceny zagrożeń gospodarczych i zagrożeń dla innowacyjności należy dokonywać przed wprowadzeniem sankcji karnych;
5. uważa, że usługodawcy internetowi nie powinni ponosić odpowiedzialności za dane przekazywane lub przechowywane w ramach świadczonych przez nich usług w stopniu, w jakim oznaczałoby to uprzednie kontrolowanie lub filtrowanie danych;
6. zauważa, że wszelkie środki zmierzające do zwiększenia uprawnień w zakresie kontroli granicznej i konfiskaty towarów nie powinny ograniczać powszechnego dostępu do legalnych, niedrogich i bezpiecznych leków (…).”
tekst: Katarzyna Szymielewicz