Otóż główną koniecznością przyszłości jest dla ludzi zrozumienie tej niewątpliwej a dotychczas nie dość powszechnie uznanej prawdy, że człowiek na Księżycu powstał i tutaj ma żyć, wszelkie zaś opowiadania o zagwiezdnym jego pochodzeniu są bajką szkodliwą, bo odciągającą jego uwagę od jedynych rzeczywistych zadań życia. Niezdrowi marzyciele wybrali sobie na rzekomą ojczyznę gwiazdę największą i rzadko stąd widywaną, nazwawszy ją Ziemią. Czas by już było tę niedorzeczną nazwę zmienić. Ziemią nazywamy na Księżycu grunt, który mamy pod nogami; mówimy na przykład: ziemia żyzna albo jałowa i tak dalej. Otóż od czasu, kiedy sobie ubrdano, że gwiazda owa była gruntem dla człowieka, poczęto ją również ,,Ziemią” nazywać. To jest rzeczywiste pochodzenie tego bałamutnego nazwania, którego usunięcie wielu błędom kres mogłoby położyć.
Prezentujemy drugą część Trylogii księżycowej Jerzego Żuławskiego – Zwycięzcę. Za redakcję tekstu dziękujemy Aleksandrze Sekule, Agnieszce Żak i Wojciechowi Kotwicy.
Już wkrótce w Wolnych Lekturach część ostatnia: Stara Ziemia.