Uderzało mnie zawsze, że w gazetach pisze się o wielu rzeczach, ale najmniej albo nic o tym, co jest ważne. Pisze się o katastrofach kolejowych całego świata, pisze się o ukąszeniu dziecka przez żmiję w stanie Ohio. Pisze się o bilansie handlowym, na którym nikt z czytelników się nie rozumie, a nie pisze się o bilansie dnia powszedniego, o bilansie ludzkiego szczęścia.
Od dziś w bibliotece Wolne Lektury dostępny jest zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego Zmysły… zmysły…, w których autor poruszył m.in. tematykę miłości, religii, sztuki a także twórczości Stendhala i Mickiewicza.
Za opracowanie redakcyjne dziękujemy Małgorzacie Wrzesień oraz Pawłowi Koziołowi.