Kiedy przypadkiem, jadąc sam o zmroku kolaską pocztową, zechce się ktoś zadumać nad tajemnicami serca ludzkiego, będzie mógł osnuć swoje sądy dokoła szczegółów tej historii. Autor mówi wszystko, tłumaczy wszystko, nie zostawia nic wyobraźni czytelnika; spisał to w dwanaście dni po śmierci bohaterki (historia Wiktorii Accoramboni, księżnej Bracciano).
Polecamy naszym czytelnikom Kroniki włoskie Stendhala, których inspiracją były stare włoskie manuskrypty pełne przemocy i namiętności.
Zbiór opowiadań udostępniamy w tłumaczeniu Tadeusza Boya-Żeleńskiego a za redakcję dziękujemy Paulinie Choromańskiej, Dorocie Kowalskiej i Marii Ługowskiej.