Dojść, prawem czy lewem, do ziemskiego raju zbytku i rozkoszy próżności, zamienić serce w kamień i udręczyć ciało w imię przemijającego doczesnego posiadania, jak niegdyś cierpiano męczeństwo w nadziei dóbr wiecznych, to jest powszechna myśl, myśl zresztą wypisana wszędzie, nawet w prawach, które pytają prawodawcy: ,,Ile płacisz?” zamiast go pytać: ,,Co myślisz?” (…)
Kolejna pozycja z Komedii ludzkiej Balzaca opublikowana: Eugenia Grandet w tłumaczeniu Tadeusza Boya-Żeleńskiego dostępna w serwisie Wolne Lektury.
Za opracowanie redakcyjne dziękujemy Agnieszce Żak oraz Aleksandrze Sekule.