Wesprzyj

Wesprzyj działalność Wolnych Lektur

Przelew:

Fundacja Wolne Lektury
ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125
00-514 Warszawa
Nr konta: 75 1090 2851 0000 0001 4324 3317
Tytuł przelewu:
Darowizna na fundację Wolne Lektury

PayPal:

Płatność internetowa:

Wesprzyj bibliotekę internetową
Wolne Lektury

1,5% procent

Logo akcji 1,5%

KRS 0000070056

x

Nowe teksty Krzysztofa Kamila Baczyńskiego na rocznicę wybuchu powstania warszawskiego1 sierpnia 2025 Nowe publikacje Wolne Lektury

W 81. rocznicę powstania warszawskiego udostępniliśmy na Wolnych Lekturach dwa utwory poległego w czwartym dniu walk poety będącego głosem ,,pokolenia Kolumbów”. Jedyny utwór dramatyczny napisany przez Krzysztofa Kamila Baczyńskiego ,,*** [Dramat]” przedstawia dylematy związane z koniecznością wzięcia udziału w wojnie, to jest zabijaniu, gdy na pierwszej linii znajdują się zawsze nie ci, którzy dużo mówili o potrzebie walki. Natomiast opowiadanie Baczyńskiego ,,Matka” pokazuje grozę okupacji przez przeżycia kobiety – matki synów. Oba utwory powstały ok. 1942 roku i stanowią uzupełnienie zbioru twórczości autora, znanego przede wszystkim ze swych wierszy.

*** [Dramat]

Zapada zmrok. Jan zapala świecie przy fortepianie i spogląda w noc, nim zaczyna powoli uderzać akordy Etiudy Rewolucyjnej Chopina. Z pozoru ćwiczenie, w rzeczywistości — echo jego wewnętrznego zmagania. Tak nakreślony przez połączenie słowa, obrazu i dźwięku dramat Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z jednej strony ukazuje wrażliwość poety i pełnię jego talentu, z drugiej — wprowadza odbiorcę w pełnozmysłowy odbiór utworu.

Głównym wątkiem dramatu jest konfrontacja dwóch postaw: pełnej patosu woli walki w obronie ojczyzny i graniczącej z przerażeniem awersji do przemocy. Bohaterowie dramatu, Piotr i Jan, nie tylko toczą spór na temat historii, moralności czy uosabiają konflikt sztuki z wojną. Ich sylwetki stanowią również szkic obrazu epoki, dają okazję do zapoznania się z autobiograficznym aspektem dramatu. Młody i przerażony przemocą Jan stanowi swoiste alter ego Baczyńskiego, zaś jego przyjaciel Piotr, tęskniący do walki, odzwierciedla postawy twórców, z którymi Baczyński wielokrotnie polemizował. Sam artysta musiał stanąć niegdyś przed pytaniem, w jaki sposób pogodzić współczucie wobec bliźniego z pragnieniem obrony ojczyzny — rozwiązać konflikt podobny do tego, który trawił Piotra i Jana.

Jedyny dramat Krzysztofa Kamila Baczyńskiego nie posiada tytułu ani zakończenia. Zachował się jedynie w rękopisie, wielokrotnie skreślanym i poprawianym przez autora od 1942 roku — czasu wielkich napięć moralnych i historycznych, które naznaczyły tekst pytaniami o sens życia, odwagi, a także znaczenie prawdziwej siły; pytaniami, które nigdy nie były ani proste, ani jednoznaczne. Utwór wpisuje się zarazem w najlepsze tradycje literatury polskiej; widać w nim nawiązania do stylistyki znanej choćby z takich dramatów Wyspiańskiego jak Wyzwolenie czy Noc listopadowa. Przechowywany w zbiorach Biblioteki Narodowej, stanowi dzieło mało rozpoznawalne, a jednak istotne. Baczyński, autor nazywany głosem całego pokolenia artystów doświadczonych wojną, przeniósł pytania i dylematy rzeczywistości wojennej na poziom ponadczasowy.

Dramat nie ma tytułu. Ma jednak głos — przejmujący, osobisty, do dziś niepokojąco aktualny.

Matka

Bombardowanie rodzinnego miasta, wojenna zawierucha, rozpacz i czyhająca na każdym kroku śmierć. Na obraz nieustępliwie broniącej się Warszawy spoglądają zmęczone oczy Heleny Głowackiej — matki trzech synów: Stacha, Piotra i Julka. Walące się mury sąsiednich kamienic czy głos krzyczący ostrzeżenia o nalotach z trzeszczącego radia nie budzą w sercu kobiety lęku o własne życie, lecz o losy swojej rodziny.

Terror II wojny światowej przerywa dotychczasowe życie Głowackich. Pani Helena mieszka w jednej z warszawskich kamienic i każdego dnia, z duszą na ramieniu, wyczekuje wiadomości od synów walczących w obronie miasta. To właśnie zatroskana matka ukazuje czytelnikowi codzienność cywilów pozostających pod ostrzałem agresora. Miłość i ciepłe relacje rodzinne zderzają się z brutalnymi działaniami żołnierzy III Rzeszy: łapankami, rewizjami, morderstwami i deportacjami do obozów pracy.

Autorem tekstu jest urodzony w 1921 roku przedstawiciel „pokolenia Kolumbów” — Krzysztof Kamil Baczyński. To właśnie w rozkwicie młodości pisarza na jego rodzinne miasto spadają bomby. Podharcmistrz Szarych Szeregów, podchorąży Armii Krajowej, poeta polskiej konspiracji II wojny światowej oddał w swoim tekście realia wojny obronnej w stolicy oraz represje w pierwszych latach niemieckiej okupacji.

Właśnie szczególnie bezwzględne traktowanie Warszawy i jej mieszkańców (w innych częściach kraju sytuacja często wyglądała odmiennie) doprowadziło — poprzez rozpacz — do postawy nieustępliwego oporu i potrzeby buntu, które stały się podglebiem powstania warszawskiego 1944 roku. Na tym doświadczeniu i emocjach bazując, dowódcy Polskiego Państwa Podziemnego mogli 31 lipca 1944 roku wydać rozkaz o wybuchu powstania 1 sierpnia o godzinie 17:00.

Autora niniejszego utworu, starszego strzelca AK, wybuch powstania zaskoczył w okolicach pl. Teatralnego, gdzie został wysłany po odbiór butów dla oddziału. Wobec rozwoju wypadków nie mógł przedostać się na Wolę, do swej macierzystej jednostki, przyłączył się więc do najbliższego ochotniczego oddziału w pałacu Blanka, gdzie zginął śmiertelnie raniony w głowę przez niemieckiego strzelca wyborowego 4 sierpnia 1944 r.

*

Utwory opracowali i opracowały: Aleksandra Sekuła, Julia Jaworska, Paulina Choromańska, Agnieszka Gąsior, Kornelia Błochowiak, Tomasz Wasiołka, Anna Wójcik.