Narcyza Żmichowska właściwie należy do grona romantyków – była o siedem lat młodsza od Krasińskiego, dziesięć od Słowackiego, a od Norwida młodsza o trzy. W dodatku paliła cygara jak George Sand.
Jednak w prywatnej korespondencji ukazuje się jako osoba niekonwencjonalna i niezwykle nowoczesna (czyta i komentuje Renana, Darwina, Buckle’a), światopoglądowo skłaniająca się ku nurtom pozytywistycznym, ale przede wszystkim umysłowo niezależna. Jej stanowisko ideowe i życiowe było heroiczne – bo wypracowane osobiście, przemyślane na własną rękę, niepodległe. Pisała: ,,Ciężką szkołę doświadczenia przejść trzeba, żeby umieć wytrwać, a nie zacofać się i nawzajem trzeba mieć bardzo prawą naturę, bardzo jasne sumienie, żeby być inaczej, a wytrwać. Życie uczyć powinno (…). Zasada religijna, wiekuista niech zostanie niezmienną, ale wszelkie jej ludzkie przystosowanie musi być według bieżących okoliczności wykrojone. (…) Znałam sama ludzi dobrej wiary, zakamieniałych w niektórych formułkach społecznych i sama podziwiałam z uszanowaniem tę stałość, ale nigdy ona nie wyszła na dobre w praktyce. Owszem, zdaje się, że Bóg ciężko karze wiarę (rzecz, zdolność tylko dla rzeczy boskich daną człowiekowi), gdy się uparcie do rzeczy ludzkich przywiąże. Ludzkie rzeczy koniecznie trzeba rozumem ludzkim owładnąć i tak urządzić, aby do boskich nie przeszkadzały; ludzkie rzeczy koniecznie trzeba po ludzku robić – po ludzku – na podstawie chemii, fizyki, mechaniki i rachunków. Wielu poczciwych tym zbłądziło, że zaczęło budować na podwalinach abstrakcyjnych sylogizmów lub religijnych uczuć, pierwej nim owładnęło ziemskie dotykalne materiały. Za karę teraz będzie trzeba aż po piersi w ziemię się zakopać – sił muskularnych nabrać. – Sił! Mocy! Sił! Możności!”.
Redakcji Narcyssy i Wandy podjęły się Aneta Rawska i Aleksandra Sekuła. Egzemplarz źródłowy pochodzi ze zbiorów prywatnych Łukasza Jachowicza. Korespondencję zebrał i wstępem opatrzył Tadeusz Boy-Żeleński.
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Informację przygotowała Aleksandra Sekuła.