— Złego! He! He! He! — zatrząsł się od śmiechu mały cudak. — Juści, że nie było w tym nic złego. Dokonaliście rzeczy takiej, za której wykrycie dawni królowie, rycerze i uczeni oddaliby korony, ostrogi i księgi. Nie zdołalibyście się sprawić lepiej nawet z pomocą samego Merlina! Wdarliście się w tajniki gór! Wdarliście się w tajniki gór! Coś podobnego nie zdarzyło się od tysiąca lat!
Puk, czyli złośliwy chochlik, skrzat, psotny duszek zabiera dwójkę dzieci na wycieczkę po historii Anglii. Zabierzecie się z nim?
Puk z Pukowej Górki w tłumaczeniu Józefa Birkenmajera powiększył kolekcję literatury przygodowej.
Za redakcję techniczną dziękujemy Anecie Rawskiej, a za literacką Dorocie Kowalskiej.