Wesprzyj

Wesprzyj działalność Wolnych Lektur

Przelew:

Fundacja Wolne Lektury
ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125
00-514 Warszawa
Nr konta: 75 1090 2851 0000 0001 4324 3317
Tytuł przelewu:
Darowizna na fundację Wolne Lektury

PayPal:

Płatność internetowa:

Wesprzyj bibliotekę internetową
Wolne Lektury

1,5% procent

Logo akcji 1,5%

KRS 0000070056

x

„Wampir” Reymonta w setną rocznicę przyznania literackiej Nagrody Nobla13 listopada 2024 Nowe publikacje Wolne Lektury

100 lat temu, 13 listopada 1924 roku, Władysław Reymont otrzymał literacką Nagrodę Nobla za Chłopów, wybitny epos narodowy, nad którym pracował w latach 1892-99. Pisarz znajdował się wówczas u kresu życia, schorowany, nie był w stanie samodzielnie odebrać nagrody. W jego imieniu odebrał ją polski przedstawiciel dyplomatyczny w Szwecji, Alfred Wysocki. Reymont zmarł w 1925 roku. Pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim, a jego serce – w Kościele Św. Krzyża.

Chłopi od dawna dostępni są na Wolnych Lekturach, więc w rocznicę przyznania Nagrody Nobla Reymontowi opublikowaliśmy dla naszych czytelników i czytelniczek inną powieść pisarza – Wampir, która przedstawia kilka dni z życia polskiego emigranta, Zenona, który na początku XX wieku znalazł się w Londynie. Odnosi tu sukcesy jako pisarz i planuje ślub z Angielką, nieco mieszczańską Daisy. Spokojna codzienność głównego bohatera zostaje zakłócona, gdy przyjaciel zaprasza go na seans spirytystyczny. Tu Zenon poznaje tajemniczą Daisy, która wprowadzi go w nowy, nieznany świat — pełen niewytłumaczalnych, magicznych zjawisk, a zarazem budzących grozę i przerażenie tajemnic. Mimo wahania i obaw, mężczyzna, przyciągany zgubnym urokiem rudowłosej piękności, zbliża się niebezpiecznie do samego jądra Zła.

Reymont z przymrużeniem oka? Reymont, strojący sobie żarty z Żeromskiego? A może po prostu Reymont, który ewidentnie wybija się ponad swoją epokę, próbując dostosować się do jej ram?

Czytelnicy, znający autora Ziemi obiecanej czy Chłopów, z pewnością będą nieco zdezorientowani. Bo Wampir to zupełnie inny Reymont. Warto jednak zagłębić się i tym razem w lekturę nietypowego tekstu zdobywcy literackiej nagrody Nobla.

Modernistyczna powieść grozy Władysława Reymonta, która początkowo ukazywała się w odcinkach na łamach „Kuriera Warszawskiego”, w całości opublikowana została w 1911 roku. Jej głównym bohaterem jest polski literat, Zenon, przebywający na emigracji w Londynie. Pod wpływem miejscowego towarzystwa staje się on członkiem grupy spirytystów, ulegając mniej lub bardziej atmosferze panującej w tym środowisku. W powieści wyraźnie zaznaczony został również wątek satanistyczny.

Dość powikłane życie uczuciowe protagonisty splata się nierozerwalnie z duchowym i psychologicznym tłem jego egzystencji — a wszystko to w specyficznej przestrzeni (zarówno dosłownie, jak i metaforycznie) londyńskiej, pomiędzy jawą, snem, marzeniami i wspomnieniami z Polski. Obraz metropolii i lokalnej pogody (z jej wieczną mgłą i nieustającym nigdy deszczem), odbijającej się w ludziach i ich relacjach oraz zachowaniach tworzą doskonały portret wielkiego, industrialnego miasta, które staje się de facto bohaterem powieści.

Klimat epoki, dopełniony seansami spirytystycznymi, spleenem, wątkami satanistycznymi i reminiscencjami religijnymi z Dalekiego Wschodu, pogłębia mrok i grozę sytuacji, w której znalazł się polski pisarz. Jego codzienność zbudowana jest z potężnych konfliktów wewnętrznych, dotyczących zarówno samej emigracji, jak i trudności charakterystycznych dla artystów — kryzysy twórcze, kłopoty z literacką i narodową identyfikacją (wyrażające się na przykład w posługiwaniu się angielskim pseudonimem). Dodajmy do tego problemy natury społecznej, a przede wszystkim uczuciowej: trzy zupełnie różne od siebie kobiety — znacząco i jednocześnie — wpływają na trajektorie losów Zenona. Jego londyńskie życie jest nieustającym poszukiwaniem tożsamości w wielu wymiarach (jako człowieka, artysty i mężczyzny), spychającym go w zasadzie na pogranicze szaleństwa.

Mamy przed oczami obraz człowieka szukającego siebie, człowieka w drodze — w podróży fizycznej i mentalnej. Wyrzutka, wodzonego na pokuszenie, targanego przeciwstawnymi emocjami i wstrząsanego wciąż nowymi, straszliwymi niekiedy, doświadczeniami — nie zawsze odróżniającego jawę, sen i nadprzyrodzoną rzeczywistość. Dokonującego co rusz dramatycznych wyborów i ostatecznie niewybierającego niczego.

Zenon jest bohaterem typowym dla swojej epoki, a jednocześnie wyrasta ponad i poza nią. I w tym sensie przypomina samego autora; tu właśnie, w tej postaci — o niekiedy zbliżonej, niekiedy odmiennej od Reymontowskiej — trajektorii życia, ujawnia się rys autobiograficzny Wampira: Reymont nieco mniej znany.

Warto zaznaczyć, że powieść początkowo miała nosić inny tytuł — mianowicie We mgłach. Propozycja ta jest zresztą bardziej adekwatna do zawartości tomu; co ciekawe, w Wampirze nie znajdziemy wampirów w powszechnym znaczeniu tego słowa. Mamy tutaj raczej do czynienia ze swoistym rodzajem wampiryzmu psychologicznego i emocjonalnego, żerującego na uczuciach i wpływającego na świadomość bohaterów poprzez uzależnianie ich od demonicznego wpływu silniejszych osobowości (femme fatale, guru) i wikłanie w toksyczne relacje, odbierające im możliwość bezstronnego, trzeźwego osądu sytuacji, w które zostali wplątani. Klasyczni „wampirolodzy” będą prawdopodobnie zawiedzeni… Na kartach powieści pojawiają się natomiast, oprócz fikcyjnych bohaterów, także postaci historyczne — jak na przykład Helena Bławatska.

Wampir przez współczesną autorowi krytykę przyjęty został raczej chłodno i z nutą lekkiego niedowierzania. To rzeczywiście nietypowa pozycja w dorobku Władysława Reymonta, uchodzącego za czołowego przedstawiciela realizmu. Jednak właśnie dlatego zachęcamy do lektury tej — jakże odmiennej od pozostałych — powieści autora Ziemi obiecanej. Umiejętne łączenie rozmaitych gatunków, różnorodność stylistyczna tekstu, stałe zawieszenie pomiędzy ironią, grozą i groteską, mogą okazać się bardzo interesujące dla czytelnika, który prawdopodobnie wielokrotnie będzie stawiał sobie pytanie: „Czy to jest na serio?”.

Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Magdalena Chudyba, Elżbieta Sekuła, Jenifer Wyderka.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.