Biblioteka Wolnych Lektur wciąż się powiększa — dziś publikujemy dla Was Branki w jasyrze autorstwa Deotymy, czyli Jadwigi Łuszczewskiej.
Mongolia… piękne, rozległe krajobrazy, surowy romantyzm kontynentalnego klimatu i gościnni ludzie w pięknych strojach… Podróż z lotniska imienia Czyngis-chana w Ułan Bator do Polski trwa kilkanaście godzin. A teraz wyobraźmy sobie, że tę drogę trzeba przebyć pieszo…
Aby ratować przyjaciółkę z niewoli, Ludmiła wyrusza w niemal samobójczą misję, której tłem stają się najważniejsze wydarzenia polityczne w barwnej, multikulturowej Mongolii wnuków Czyngis-chana. Obcina sobie warkocze, by udawać genueńskiego pachołka, a potem sama rozporządza swoją ręką — rozkochany tatarski rycerz godzi się nawet na chrześcijański ślub.
Deotyma wykazuje — być może także dzięki dwuletniemu zesłaniu w głąb Rosji, na które towarzyszyła ojcu po powstaniu styczniowym — rozległą wiedzę o historycznej cywilizacji Mongołów. Na tej podstawie buduje fabułę ze znacznie większym rozmachem geograficznym niż autor wydanego trzy lata później Ogniem i mieczem, który z kolei może skorzystał z doświadczeń Branek w jasyrze — bo im dalej we wschodnie stepy, ,,z których nikt nie wraca”, tym wyraźniej opowieść nieuchronnie zmienia się w gloryfikującą cierpienie i pełną cudów hagiografię.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Wojciech Kotwica, Dorota Kowalska, Karyna Yurchuk.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.