Rzeczywistość opisana w Meirze Ezofowiczu Elizy Orzeszkowej należy do przeszłości. Nie ma już podporządkowanych rytmowi religijnego życia żydowskich „sztetl” takich jak powieściowy Szybów, przedstawiony tu nieco karykaturalnie, choć z pewnością bez złych intencji.
Należąca do najwybitniejszych przedstawicieli pozytywizmu pisarka i działaczka społeczna, kierując się naczelną ideą modernizacji, powtarza oświeceniowy jeszcze asymilacyjny projekt „uobywatelnienia” Żydów przez oderwanie ich od Talmudu. Powtarzany przez dziesiątki lat pomysł, że karaimizm jest „czystszy” niż judaizm rabiniczny i w związku z tym wszyscy Żydzi powinni go przyjąć, jest analogiczny do postulatu, by w jakimś kraju społeczność tradycyjnie katolicka przeszła masowo na protestantyzm jako oczyszczony z wielowiekowych, „talmudycznych” naleciałości w postaci pism ojców Kościoła czy encyklik i dogmatów papieskich. Cóż, każdy ma swoje przekonania.
Dziś krwawy cień Zagłady przesłonił cały tamten świat. Ale nadal aktualne jest dociekanie jej mrocznych źródeł.
Powieść opracowały Paulina Choromańska i Aleksandra Sekuła, a wydanie źródłowe pochodzi ze zbiorów Doroty Kowalskiej.
Publikacja została sfinansowana ze środków pozostałych ze zbiórek, które nie zakończyły się sukcesem. Jednocześnie przypominamy, że do 23 czerwca na Wolnych Lekturach trwa zbiórka na wydanie pierwszego tomu Tajemniczej wyspy Verne’a.